Rymasz Rymasz
693
BLOG

Idę na referendum. Platfusy zajumały mi greps!

Rymasz Rymasz Polityka Obserwuj notkę 50

Wreszcie głosowanie, na które mogę pójść z przyjemnością!

Bowiem na wybory nie chadzam. Spowodowane jest to tym, że nie mam na kogo zagłosować. Do wyboru są zawsze albo cyniczni, złotouści oszuści albo pajace vel marionetki. Jak to w demokracji powszechnej. A poza tym nie głosuję, bo nie chcę poprzez oddany głos legitymizować frekwencją łotrów, których sobie naród wybrał. Im niższa frekwencja, tym mniejszy tzw. „mandat społeczny”, zatem ja manifestuję swoje poglądy poprzez zmniejszanie owego mandatu.
Dwa lata temu, przy okazji wyborów parlamentarnych rozwinąłem swój pogląd, stwierdzając miedzy innymi, że  w dniu wyborów „pojadę do lasu na grzyby (..), pójdę do kościoła z rodziną, obiad z grzybkami zjem, wrócimy do miasta i się z córką liter pouczymy, a wieczorem z żoną się chianti dobrego napiję. Ten napięty i precyzyjny harmonogram pójścia do lokalu wyborczego nie uwzględnia”.
 
Wtedy, w 2011 roku, była taka sytuacja, że każdy jeden dookoła wielki demokrata był i niepójście na wybory było czynem niemoralnym, nagannym, no coś jak sikanie na chodnik w biały dzień przy wszystkich. Bo to obywatelski obowiązek jest na wybory chodzić.
Jak mnie politycy i celebryty (czasem udające dziennikarzy) do czegoś namawiają, to robię się bardzo podejrzliwy.
I głosować nie chadzam.
 
Ale to się już niedługo zmieni.
Oni wtedy do mnie GŁOSUJ!, a ja do nich: a takiego, na grzyby się wybieram. A teraz dialektyka się zmieniła i oni do mnie NIE GŁOSUJ!, idź na grzyby. A ja do nich: a takiego, pędzę do urny! Zajumaliście mi greps, złodzieje!
 
Powody dla których tym razem udział w głosowaniu uważam za jak najbardziej zasadny są oczywiste. O ile nie chadzam wybierać rabusiów i nieudaczników na stolce, o tyle z przyjemnością przejdę się takową ancymonkę ze stolca odwołać. Tym razem z przyjemnością przekażę PKW czytelny komunikat co ja sądzę o tych szubrawcach!
Oczywiście gdyby było to referendum w sprawie odwołania dajmy na to Jarosława Kaczyńskiego, a nie HGW, to poszedłbym z równym zapałem i zagłosował za odwołaniem. Czego partyjni bojownicy obu stron nie są w stanie pojąć.
Rymasz
O mnie Rymasz

Motto: "To, co się dzieje, nie jest ważne. (...) Ważna jest natomiast lekcja moralna, jaką możemy wyciągnąć z wszystkiego, co się dzieje" John Steinbeck "Tortilla Flat"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka